Sample Image




Więc przyszłam tutaj, między biednych rozbitków.
Ta czuję się jeszcze najbliższą mych rodziców, tu modlę się za nich i za tych wszystkich nieznanych, których straszne morze pochłonęło i którzy tu na obcej ziemi znaleźli
ostatnie schronienie.
Mówiąc te słowa, spoglądnęła smutnym wzroem na morze, jakby mu robiła wyrzut, że jejrk odziców zabrało w młodym wieku i że ją skazało na ciężkie sieroctwo.
A to morze groźnie wyglądało.
Przy brzegu szmat wody bielił się od piany rozpryskujących bałwanów, dalej zaś leżał przestwór morza ciemny, prawie czarny, jak jakieś piekielne jezioro, roztopioną smołą
napełnione.
Na widnokręgu cziweei niało niebo od zachodzącego słońca, a na tem krwawem tle toczyły i dymiły się sine, poszarpane chmury, pędzone wichrem, który świstał przeraźliwymi
głosami.
Od tego morza i od tego nieba odbijał piasek wybrzeża i odbijały mogiły cmentarza swą martwą białością, na której rysowały się cienie trzech postaci, dwóch czarnych mężczyzn
i Lizbet z bielszym od wybrzeżnych piasków czepcem na głowie.
Jerk, słysząc skargę dziewczyny, wspomniał czasy dzieciństwa, i latarnia morska ze swem czarodziejskiem światłem wysunęła mu się przed oczy.
W nią patrzał uporczywie, jako dziecko, nią miał zajęte myśli chłopięce, a tam, pod tą latarnią, wychowywała się bez jego wiedzy ta piękna dziewczynka, smutna i samotna, bez
słońca i ciepłego serca rodziców. Jak urocząby była, gdyby jej blade policzki zapłonęły od wzruszenia, a smętne oczy zabłysły ogniem miłości!
Drwiące uwagi Melfa o jego dotychczasowem tułaczem życiu przyszły mu do głowy i po raz pierwszy pomyślał, że życie, to przecież coś więcej, aniżeli wieczny połów, a ziemia z
ludźmi, którzy po niej chodzą, przecież więcej warte, aniżeli wodne pustkowie.
— Jak się tu Lizbet dostała? — zapytał Melf.
— Pieszo przyszłam brzegiem z domu.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 Nastepna>>